czwartek, 21 marca 2013

Słońce na wagarach, krakowski smog i duński pomysł




Dziś pierwszy dzień wiosny, dzień wagarowicza. A zima trzyma. Pokrywa śnieżna otrzymuje ciągłe zasilenie i jest wciąż odnawiana. Na dodatek słońca w tym roku jak na lekarstwo chyba udało się na wagary i to niestety nie tylko dziś. Jak ktoś policzył w ciągu ostatnich 70 dni na obszarze Polski zachodniej były zaledwie 44 słoneczne godziny czyli 3 razy mniej niż w analogicznym okresie rok temu.

W ostatnim czasie w mediach często pojawia się temat uciążliwego smogu który najbardziej daje się we znaki mieszkańcom Krakowa. Do powstawania tego zjawiska przyczyniają się zanieczyszczenia przemysłowe 8%, komunikacyjne 35% ale największy kamień do tego ogródka wrzuca niska emisja czyli zanieczyszczenia pochodzące z kotłów centralnego ogrzewania 55%.  Zima się przedłuża a wraz z nią sezon grzewczy. Jak zauważają eksperci wraz ze wzrostem cen gazu rośnie zanieczyszczenie powietrza ponieważ mieszkańcy używają niskiej jakości taniego węgla i spalają śmieci.

W tym kontekście ciekawie prezentuje się decyzja rządu duńskiego. Od 1 stycznia 2013 wprowadzano zakaz montowania kotłów olejowych i gazowych w nowych budynkach. Od 2016 nie będzie można montować tego rodzaju źródeł ciepła w starych budynkach. Proces ma zostać wsparty sumą 5,6 milionów euro. Ten drastycznie brzmiący program jest elementem strategii energetycznej 2050 zgodnie z którą do połowy tego wieku kraj będzie niezależny od gazu i oleju.  

Dania jest pierwszym krajem z tak ambitną polityką energetyczną kierującą się zrozumieniem faktu, że ogrzewnictwo jest fundamentalnym elementem dla zmiany energetycznej ponieważ przynosi największe oszczędności i ma najznaczniejszy wpływ na ochronę klimatu. Sama nazwa Ministerium Klimatu Energii i Budownictwa świadczy o interdyscyplinarnym podejściu do problemów energetycznych w kraju Hamleta.

Informacja o decyzji którą podjęli Duńczycy nie rozpowszechniła się przez klasyczne media głównego nurtu ale za pomocą bloga Corneli Daniel i dużej części blogosfery. W okresie kryzysu gospodarczego kiedy kwestie ochrony klimatu i energetyki odnawialnej straciły nieco na znaczeniu ten fakt nie dziwi ale mimo wszystko nieco martwi.

Wiadomości z Danii wywołały także poruszenie i respekt u naszych zachodnich sąsiadów którzy rocznie na program stymulacyjny wydają 500 milionów euro częściowo przeznaczanych na wymianę starszych na nowsze generacje kotłów. Wygląda na to, że Dania wyprzedziła Niemcy i stała się faktycznym liderem realnie wprowadzanej zmiany energetycznej.

Wracając na nasze rodzime podwórko należy stwierdzić, że w najbliższym czasie nie ma co liczyć na podobny program w Polsce. Świadczy o tym chociażby nacisk lobby zainteresowanego utrzymaniem obecnej struktury energetyki. Nacisk ten widoczny jest w opóźnianiu zatwierdzenia ustawy o OZE.

Pozytywnym efektem obecnej sytuacji może być zwrócenie uwagi społeczeństwa na fakt, że energetykę odnawialną w tym zielone ciepło należy rozwijać nie ze względu na mityczne zmiany klimatyczne ale ze względu na praktyczne skutki w postaci czystszego powietrza i mniejszego zagrożenia chorobami. Mam nadzieję, że dotrze to do świdomości którzy dzięki temu będą mogli oddychać pełną piersią.

wtorek, 19 marca 2013

5 GW z offshore w Europie w 2012



Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej EWEA w 2012 do sieci energetycznej podłączono 293 turbiny wiatrowe stojące na morzu. Ich łączna moc wynosi 1 165 MW co stanowi o 33 % więcej niż łączna moc 874 MW zainstalowana w roku 2011. Na koniec ubiegłego roku całkowita zainstalowana moc turbin wiatrowych offshore wzrosła do 4 995 MW.

Na europejskich wodach stoi aktualnie 1 662 wiatraków zgrupowanych w 55 farm. Największym „graczem” jest Wielka Brytania z 60% udziałem w rynku, w dalszej kolejności znajdują się; Dania 18%, Belgia 8%, Niemcy 6%. Jeśli wziąć pod uwagę baseny to dominuje Morze Północne na którym stoi 62% turbin na drugim miejscu jest Ocean Atlantycki 22% a na trzecim Morze Bałtyckie 16%.

EWEA podkreśla fakt, że także energetyka wiatrowa jest dotknięta przez kryzys, niestabilność regulacji i decyzji politycznych. Mimo to prognozy na przyszłość pozostają optymistyczne ponieważ 14 kolejnych farm jest w budowie ich moc powiększy aktualny stan o kolejne 3 300 MW.

czwartek, 7 marca 2013

Dotacje na „magazyny” energii z fotowoltaiki



Aktualnie w Niemczech trwa debata o dalszym kształcie i zasadności systemu wsparcia dla OZE, którego w Polsce nadal brak. Niemcy tradycyjnie cechują sie dalekowzrocznym myśleniem i nie poprzestają na poprawianiu obecnych rozwiązań ale również wdrażają nowe projekty. Od 1 maja 2013 ma wystartować program KfW Banku Odbudowy i Rozwoju „Erneuerbare Energien – Speicher” co w wolnym tłumaczeniu oznacza „Magazyny Odnawialnych Źródeł Energii”

Celem programu ma być wspieranie  decentralnych buforów energii połączonych z   układami  fotowoltaicznymi poprzez niskooprocentowane pożyczki KfW i dotacje Ministerstwa Środowiska. Program ma obejmować nowe generatory fotowoltaiczne w połączeniu z akumulatorami oraz nowe akumulatory podłączone do istniejących instalacji fotowoltaicznych uruchomionych w tym roku. Maksymalna moc instalacji objętych programem wynosi 30 kW, kolejny warunek to przesyłanie do sieci maksymalnie 60% zainstalowanej mocy. Ponad to dotacjami objęte mają być akumulatory objęte siedmioletnią gwarancją żywotności. O dotacje będą mogli starać się klienci indywidualni, firmy krajowe i zagraniczne, przedsiębiorstwa komunalne i wyznaniowe oraz rolnicy.   

Informacje o planowanym programie zbiegły się w czasie z raportem Instytutu Frauenhofera ds.Energii Solarnej na temat magazynowania energii z małych instalacji fotowoltaicznych do 12 kW . W studium stwierdzono, że dzięki akumulatorom można ograniczyć o 40 % okresowe nadwyżki energii ze słońca. Przy odpowiednim zarządzani systemem akumulatorów do sieci energetycznej może trafić o 66% więcej energii z PV. W raporcie podkreślano użyteczność takiego rozwiązania dla całej sieci energetycznej, która w przyszłości ma być inteligentna siecią tzw. „smart grid”